W końcu czuję wiosnę! Więc oczywiście moje paznokcie też musiały ją poczuć:
I've had this sponge stamper from Born Pretty Store for a while now, but somehow gradient nails weren't on my "what to paint" list, so it had to wait for its time to shine. And its time has finally come.
Mam ten gąbkowy stempel z Born Pretty Store już od dłuższego czasu, ale jakoś gradientowe paznokcie nie były na mojej liście rzeczy do namalowania, więc stempel musiał poczekać aż przejdzie na niego czas. No i w końcu przyszedł.
The sponge stamper is super convenient to use because you hold it like a regular pen or brush, and the sponge area has pretty much the same width as nails. Its only downside is that - as you can see on the picture above - the "spongy holes" are quite big, so the transition between colours in a finished gradient isn't as smooth as it could be if I was using a make up sponge, but it still looks pretty nice.
Gąbkowy stempel jest bardzo wygodny w użyciu, bo trzyma się go tak samo jak zwykły długopis czy pędzel, a dodatkowo gąbka ma właściwie taką szerokość jak paznokcie. Jego jedyną wadą jest to, że - jak możecie zauważyć na zdjęciu powyżej - "gąbkowe dziurki" są dość duże, przez co przejście między kolorami w gotowym gradiencie nie jest tak płynne jak mogłoby być gdybym użyła gąbeczki do makijażu, ale i tak wygląda całkiem ładnie.
As a base colour I used Ciaté {cookies and cream}, and for the gradient I used MIYO Nailed it! {No 17 SUMMER}. Fun fact: the MIYO polish is actually very bright red but mixed with Cookies and cream it turned into a very pretty shade of pink.
Jako koloru bazowego użyłam lakieru Ciaté {cookies and cream}, a do gradientu dodałam MIYO Nailed it! {No 17 SUMMER}. Fun fact: lakier MIYO tak naprawdę ma odcień bardzo jaskrawej czerwieni, ale w połączeniu z Cookies and cream dał bardzo ładny różowy kolor.
I wanted to try my new tool by painting a gradient, but at the same time I wanted the gradient to be different than what I usually do, so I've decided to go with a vertical gradient. I'm pretty sure I've never made a vertical gradient before, but I love it!
Chciałam wypróbować moje nowe narzędzie malując gradient, ale jednocześnie chciałam żeby był on inny niż zwykle, więc zdecydowałam się na gradient pionowy. Jestem prawie pewna, że jeszcze nigdy takiego nie malowałam, ale bardzo mi się podoba!
The white twigs are of course hand painted =) Here's proof!
Białe gałązki są oczywiście ręcznie malowane =) Oto dowód!
***
If you'd like to buy this product or any other nail art supplies from BPS, please remember that you can use the code QEL91 in order to get 10% off.
Jeśli chcecie kupić ten produkt albo cokolwiek innego od BPS, pamiętajcie proszę, że jeśli użyjecie kodu QEL91, dostaniecie 10% rabatu.
Śliczne :) Też jeszcze nigdy nie robiłam pionowego gradientu.
OdpowiedzUsuńDzięki! =) Pionowy gradient jest super, musisz koniecznie spróbować!
UsuńŚlicznie te gałązki wyglądają, myślałam, że to stemple. :D Lubię pionowe gradienty, chyba nawet bardziej niż te "klasyczne".
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają =) Ja też właśnie dochodzę do wniosku, że wolę pionowe gradienty :D
UsuńW sumie to mało się widzi pionowych gradientów w stylizacji paznokci ;-) Sama robiłam chyba tylko raz o ile dobrze pamiętam. Podoba mi się Twoje zdobienie ;-)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ja pionowe gradienty widziałam jedynie na przedłużanych sztucznych paznokciach od kosmetyczki, nie wiem dlaczego, bo przecież są super! =)
UsuńCudny ;) Ta gąbeczka też ciekawa :)
OdpowiedzUsuńDzięki =) Gąbeczka jest super, żałuję tylko, że te dziurki nie są mniejsze
UsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję =)
OdpowiedzUsuń