Na wesele kwiatków wiele

Ostatnio jeden z moich ulubionych ludziów, Zwykły Człowiek z Kosmatych poprosił mnie o pomalowanie paznokci. Okazja nie byle jaka - ślub brata (w dodatku jedynego!), musiałam się więc postarać. Utwierdziłam się przy okazji w przekonaniu, że - raczej wbrew logice - cudze paznokcie maluje mi się o wiele trudniej niż własne: chociaż na swoich potrafię malować z wręcz chirurgiczną precyzją, zdecydowanie nie mogę powiedzieć żebym umiała to robić także na innych, chociaż to pewnie kwestia wprawy. Poza tym wiadomo: doskonale wiem, co JA lubię, na jaki kolor lakieru mam akurat nastrój, czy tego dnia wolę kwiatki, czy azteckie wzorki, ale skąd mam wiedzieć, co spodoba się komuś innemu jeśli on sam nie wie czego właściwie oczekuje?! Na szczęście z Leną miałam tą komfortową sytuację, że miałyśmy dużo czasu na to, żeby wspólnie coś wymyślić. Nasz proces twórczy przebiegał mniej więcej tak: najpierw znałyśmy kolor sukienki, do której miały pasować paznokcie. Tu pojawiło się jednak pytanie, czy mają być one w tym samym kolorze co materiał, czy może zupełnie innym. Później ustaliłyśmy, że wzorek będzie tylko na górze płytki paznokcia - postęp! W końcu ustaliłyśmy, że zostaniemy przy kolorze zbliżonym do koloru sukienki i połączymy go z jakimś odcieniem nude, a następnie powstał mój ultra profesjonalny projekt narysowany za pomocą jednego palca na telefonie:

Some time ago one of my favourite peoples, Zwykły Człowiek from Kosmate asked me to paint her nails. The occasion was extraordinary - brother's wedding (the only brother's!), so I had to do my best. By the way it confirmed my opinion that - rather against any logic - it's a lot easier for me to paint my own nails: even though I can paint my nails almost with the precision of a surgeon, I definitely cannot say that I can do this on somebody else's nails as well, althought it might be the matter of practice. Then there's the obvious: I perfectly know what I like, what colour of polish I feel like using on the particular day, whether I prefer flowers or aztec patterns, but how am I supposed to know what the other person would like if they don't know what exactly they expect?! Luckily with Lena I had the comfort of having a lot of time to come up with something together. Our creative process looked more or less like this: first, we knew the colour of the dress that nail art should match. But there appeared the question of whether the nails should be in the same colour as fabric or should it be a completely different colour. Then we worked out that the pattern should be only at the top of nail plate - a progress! Eventually we decided to stay with a colour similar to the dress and combine it with some nude shade, and then I made an ultra professional project using one finger and my phone:


Przesunęłyśmy jednak kwiatka na środek paznokcia i zrezygnowałyśmy z kropek przy początku płatków, dodając za to kropki na zewnątrz nich.

We moved the flower to the center of nail though, and we abandoned the idea of little dots at the beginning of petals and added some dots outside the petals instead.



I z nieco bardziej Kosmatymi eksponatami:
And with some more Kosmate exhibits:



Użyłyśmy lakierów KOBO Colour Trends 44 Fantasy i Colour Alike 520 KRK Cumel.
We used KOBO Colour Trends 44 Fantasy and Colour Alike 520 KRK Cumel.

Jak najbardziej polecam współpracę ze Zwykłym Człowiekiem. Można dzięki temu skończyć z takimi pięknościami:
I highly recommend working with Zwykły Człowiek. By doing so, you can end up with such beauties:



Możecie też po prostu zamówić coś tutaj =)
Or you can simply purchase something here =)



4 komentarze: