Pokazywanie postów oznaczonych etykietą triangle. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą triangle. Pokaż wszystkie posty

Pudrowy róż na lato włóż

Szukając Idealnego Jasnego Różu: Część II
Po odkryciu, że Essence The Gel Nail Polish 13 Forgive me zdecydowanie nie jest różowym lakierem, którego szukałam, zmuszona byłam kontynuować moje poszukiwania. Postanowiłam zobaczyć czy może Golden Rose ma coś takiego do zaoferowania. Seria Rich Color jeszcze nigdy mnie nie zawiodła, więc pomyślałam, że byłoby świetnie gdyby mieli kolor, który mnie interesuje. Ale niestety, nie mieli. Coś jednak znalazłam - Golden Rose Color Expert 12. W sklepie wyglądał na dokładnie ten odcień różu, jakiego szukałam, więc nie mogłam się doczekać aż będę mogła go wypróbować. Kiedy dotarłam do domu, zauważyłam, że lakier ma małe błyszczące drobinki, na szczęście jednak są prawie niedostrzegalne na paznokciach.

Searching For The Perfect Light Pink: Part II
After finding out that Essence The Gel Nail Polish 13 Forgive me is definitely not the pink polish I was looking for, I had to continue my search. I decided to see if Golden Rose has anything to offer in this matter. The Rich Color series has never disappointed me yet, so I thought it would be great if they had the colour I'm interested in. But sadly, they didn't. I did find something though - Golden Rose Color Expert 12. In the shop it looked like the exact shade of pink I wanted, so I couldn't wait to try it. When I got home though I noticed that it has a little shimmer in it, but luckily it's barely visible on nails. 


Uwielbiam serię Rich Color za jej świetne krycie. Seria Color Expert nie jest aż tak dobra, a przynajmniej ten konkretny lakier nie jest - musiałabym użyć 4 albo 5 warstw żeby dobrze przykryć płytkę paznokcia. Nie lubię nakładać tylu warstw lakieru, więc pomalowałam paznokcie białą bazą, a później nałożyłam dwie cienkie warstwy różu, co razem dało bardzo przyjemny odcień. Lakier Color Expert po wyschnięciu daje ładny satynowy efekt, którego niestety nie możecie zobaczyć na moich zdjęciach, bo użyłam błyszczącego top coatu.

To, co jednak możecie zobaczyć, to część mojego procesu twórczego: często zdarza mi się, że przychodzi mi do głowy jakiś pomysł, szybko rysuję go na telefonie, a dopiero jakiś czas później przenoszę na paznokcie. Tak też było w tym przypadku, spójrzcie:

I love the Rich Color series for its great opacity. The Color Expert series isn't so good, or at least not this particular polish - I'd have to use 4 or 5 coats to cover my nail well. I don't like using so many coats of polish, so I used a white base instead and then painted 2 thin pink coats, which gave me a really nice shade. The Color Expert has a pretty satin finish when it dries, but unfortunately you can't see it on my photos because I used a shiny top coat.

What you can see though is a part of my creative process: it happens quite often that I get an idea, quickly draw it on my phone, and some time later recreate it on my nails. This is exactly what happened this time, look:



Czarno-białe (prawie) całe

Początek weekendu...więc pora na nowy post!
Tym razem króciutki, namalowałam po prostu wariację jednego z moich ulubionych wzorów - trójkątów u góry paznokci.
Mam nadzieję, że Wam się spodoba =)

It's beginning of weekend...so it's time for a new post!
It will be a short one though, this time I just painted a variation of one of my favourite designs - triangles near cuticles.
Hope you enjoy it =)




Jesienią me paznokcie się zielenią

W tym tygodniu jestem tak zajęta, że z trudem znalazłam trochę czasu na pomalowanie paznokci. Ale jednak znalazłam =) Pomalowałam je lakierem Maybelline COLORAMA 652, moim pierwszym od Maybelline, o ile dobrze pamiętam. Jest po prostu genialny - jego kolor, konsystencja, która błyskawicznie wygładza wszystkie ewentualne smugi, jego krycie (wystarczy jedna grubsza warstwa). Poza tym szybko schnie i ma bardzo przyjemny pędzelek.

This week is I'm so busy that I even had a problem finding time to paint my nails. But finally I managed to take care of them =) I used Maybelline COLORAMA 652, my first polish from Maybelline, as far as I remember. It's just great - the colour, the formula that immediately smoothes every possible smudge, the opacity (one tquite thick coat is enough). Also the brush is very nice, and the polish dries quickly.

























Jak już mówiłam, nie miałam zbyt wiele wolnego czasu, dlatego też postanowiłam zrobić na paznokciach coś super prostego. Ale pomimo tego, że to tylko 5 małych kropek na każdym paznokciu, jestem naprawdę zadowolona z efektu końcowego. Co o tym myślicie? =)

As I said, I didn't have much free time, so I decided to do a super simple mani. But even though it's just 5 little dots on each nail, I'm really happy with how it turned out. What do you think? =)



Matowe love

Tej jesieni wzięło mnie na ciemne kolory na paznokciach. Tym razem miałam ochotę pomalować je na ciemny, przygaszony odcień błękitu. Właśnie taki kolor ma lakier nr 231 od Golden Rose z serii Paris. Pamiętacie jak pisałam, że ich seria Rich Color jest bardzo dobra? No cóż, seria Paris już nie, a przynajmniej nie dla mnie. Lakiery z serii Paris są bardzo wodniste, przez co schną bardzo wolno. Są też bardzo, ale to BARDZO błyszczące, nie jestem pewna czy mi się to podoba. Dwie warstwy to absolutne minimum. Trzeba poczekać parę minut przed nałożeniem drugiej warstwy, w przeciwnym wypadku tworzą się wyraźne smugi. Odkryłam, że najlepiej wygląda jeśli pierwszą warstwę zrobi się dość cienką, a drugą dość grubą - w ten sposób można uzyskać kolor z buteleczki. Używając tego lakieru trzeba też pamiętać o tym, żeby dać go trochę więcej na końcówki paznokci niż na resztę, bo przez swoją wodnistą konsystencję często zostawia białe końcówki, które nie wyglądają zbyt ładnie. Pędzelek jest całkiem w porządku, chociaż jak dla mnie trochę zbyt wąski żeby łatwo, szybko i przyjemnie pomalować moje kciuki. No i trzyma się go raczej niewygodnie.

This Autumn I tend to choose rather dark colours for my nails. This time I felt like painting my nails dark, restrained, kind of "smoky" blue. I found the colour that I wanted in Golden Rose's 231 from the Paris series. Remember when I said that their Rich Color series is great? Well... The Paris is not, at least for me. The Paris polishes are very watery, which makes it dry out very slowly. They're also very, VERY shiny, I'm not sure if I like it. Two coats is the absolute minimum. You need to wait few minutes before painting the second coat, otherwise it smudges the one that's underneath. I discovered that it looks best when you make the first coat rather thin, and the second one quite thick - this way you're able to reach the destined colour. Also, when using this polish you must remember to apply more of it to the ends of you nails than to the rest of your nails, because it tends to leave white ends, which don't look very nice. The brush is fine, although it was a bit too narrow for me to pain my thumbs without any trouble. Also, it's not very comfortable to hold.

Wzory przypominające azteckie są zdecydowanie jednymi z moich ulubionych, tym razem też postanowiłam zrobić coś w tym stylu. Pomyślałam, że może warto zrobić jakiś delikatny akcent, dlatego paznokieć na moim prawym palcu serdecznym ma inny kolor (Wibo Extreme Nails 188), choć wzór ten sam =) Do zrobienia trójkątów użyłam Wibo Express Growth 353 i 344, a całość wykończyłam lakierem matującym.

Since aztec-ish themes are definitely one of my all time favourites, I decided to do another mani with it. My right ring finger has a different base colour than the others (Wibo Extreme Nails 188), I thought a little accent would be nice - and it is, I'm glad I made it =) For the triangles I used Wibo Express Growth 353 and 344 and finished the mani with matte top coat.