Mam dla Was recenzję kolejnego produktu od Born Pretty Store... Cóż to może być?
I have another Born Pretty Store product review for you... What could it be?
Pisak do nail artu, yay! Od dawna rozważałam zakup takiego cuda, ale za każdym razem kiedy wybierałam się po niego do sklepu, wychodziłam stamtąd z jednym lub dwoma zwykłymi lakierami. Ale w końcu go mam =)
Jak można się było spodziewać, pisak jest bardzo łatwy w użyciu, prawie jak zwykły marker, narysowane nim linie są wyraźne i bardzo dobrze widoczne. Trzeba jednak pamiętać o tym, żeby nie przyciskać pisaka zbyt mocno do paznokcia, bo wtedy zwiększa się przepływ tuszu i może nam powstać niemalże kleks. Przed rozpoczęciem rysowania trzeba się też upewnić, że lakier, który ma służyć jako baza już zupełnie wysechł, w przeciwnym wypadku możemy zniszczyć nasze idealnie pomalowane paznokcie, a to przecież byłaby katastrofa!
Najbardziej podoba mi się to, że warstwa lakieru (czy też farby, czy cokolwiek to jest), którą pisak zostawia na paznokciach jest tak cienka, że nie potrzeba już top coatu żeby wygładzić powierzchnię paznokcia. No i wysycha praktycznie natychmiast, co jest bardzo miłe =)
I jeszcze jedno - uważajcie przy malowaniu blisko krawędzi paznokci, farba (czy lakier czy cokolwiek) z tego pisaka łatwo dostaje się w przestrzeń między płytką paznokcia a skórką i naprawdę trudno się jej pozbyć.
Możecie kupić ten pisak tutaj.
A nail art pen, yay! I've been thinking about getting myself one of those for quite a long time, but every time I went to a store to buy it, I would end up with one or two new regular polishes instead. But finally I have it =)
This pen is very easy to work with, almost like an ordinary permanent marker, the lines drawn with it are very well visible and clear. You have to remember not to push it too hard to your nail though, because when you do it, the ink flow increases. Also, you have to make sure that your base polish is completely dry before you use this pen, otherwise you can ruin your perfectly painted nails, and that would be a disaster, wouldn't it?
What I love the most about this pen is that the coat of polish (or paint or whatever it is) that it leaves on nails is so thin that you don't even have to use a top coat in order to get smooth nail surface because it already is smooth. Plus it dries instantly, so as soon as you finish painting with it, you're good to go =)
Oh, and one more thing - be careful when you paint near the edge of your nails because the paint (or polish or whatever) from this pen easily gets in the space between a nail plate and a cuticle, and it's really hard to get rid of it once its stuck there.
You can get this particular pen here.
To już chyba choroba, ale dwa kolory na paznokciach mi nie wystarczyły, musiałam dodać jeszcze jeden :D Użyłam do tego białej frbki akrylowej. Bardzo podobają mi się wzory z czarnymi konturami wypełnionymi białym, no i właśnie kupiłam ten niesamowity pędzelek od M Nails, więc oczywiście nie mogłam NIE domalować niczego więcej =)
Since I'm already a bit obsessed when it comes to nail art, two colours wasn't enough for me, and I had to add another one, using white acrylic paint. I really like designs with black contours filled with white, and I've just bought this amazing brush from M Nails so, obviously, I couldn't NOT do it =)
Jako bazy użyłam lakieru Essence colour&go 138 L.O.L.
The base colour is Essence colour&go 138 L.O.L.
Jeśli chcecie kupić ten pisak albo cokolwiek innego od BPS, pamiętajcie proszę, że jeśli użyjecie kodu QEL91, dostaniecie 10% rabatu.
If you'd like to buy this pen or any other nail art supplies from BPS, please remember that you can use the code QEL91 in order to get 10% off.
Stemple odwrócone już zaliczone
Labels:
Avon,
Born Pretty Store,
Colour Alike,
Konad,
nail art,
recenzja,
stamping,
tutorial
Od zawsze podoba mi się metoda reverse stamping, ale niestety żadna z płytek do stempli, jakie miałam do tej pory, nie wydawała mi się odpowiednia do tego, żeby spróbować. Ale teraz dostałam nową płytkę od Born Pretty Store i pomyślałam, że muszę w końcu się do tego zabrać.
I've always like the idea of reversed stamping but, sadly, none of the stamping plates that I had wasn't quite right to do it. But now that I got a new stamping plate from Born Pretty Store, I thought that I have to do this.
Płytka, która wpadła w moje ręce - BP-L007 nie ma co prawda żadnego wzoru, który krzyczy "zrób ze mną reverse stamping!" - jakoś w ogóle nie pomyślałam o tej technice kiedy zamawiałam tę płytkę - ale i tak udało mi się z jej pomocą stworzyć coś ładnego =)
The plate that I have - BP-L007 does not have any designs that scream "do some reverse stamping with me!" - using this technique wasn't on my mind when I was ordering the plate - but I managed to do something nice with it anyway =)
Jest na niej aż 25 pięknych wzorów, każdy z nich bardzo dobrze wygrawerowany. Najbardziej podoba mi się w niej to, że wzory, które mają pokrywać cały paznokieć są dość duże (15x18mm) i naprawdę pokrywają cały paznokieć, nawet na kciuku.
There are 25 beautiful patterns on this plate, each of them very well engraved. What I like the most about this plate is the size of the whole-nail patterns: 15x18mm - they are big enough to entirely cover even my thumb nails.
Jako koloru bazowego użyłam lakieru Cumel od Colour Alike, a do stempelków użyłam: czarnego lakieru Konad, Żaru Tropików od Colour Alike i srebrnego lakieru z serii Avon nailwear pro+.
As a base colour I used Cumel by Colour Alike, and for the stamping: black Konad polish, Colour Alike 165 and a silver polish from Avon nailwear pro+.
Ale jak właściwie zrobić reverse stamping?
1. Najpierw rób wszystko "normalnie", do momentu kiedy wzorek znajdzie się na Twoim stemplu (nie przykładaj go jeszcze do paznokcia!)
Now, how to do reverse stamping?
1. First, do the regular stamping procedure, until you have the chosen pattern on your stamper (don't stamp it onto your nail yet!)
2. Wypełnij wszystkie "dziury" we wzorze kolorem jaki tylko Ci się wymarzy (można to łatwo zrobić za pomocą sondy do kropek).
2. Now, fill the "gaps" in the pattern with any colours you like (you can do it easily with a dotting tool).
3. Przykryj cały wzór warstwą bezbarwnego lakieru.
3. Cover the whole pattern you have on your stamper with a clear nail polish.
4. Poczekaj aż lakier będzie na tyle suchy, że można go dotknąć nie rozmazując niczego* i ostrożnie zdejmij wzór ze stempla używając pęsetki.
*To bardzo ważne żeby lakier wysechł tylko na tyle, że można go spokojnie dotknąć - nie może być zupełnie suchy, musi być na tyle suchy żeby dało się go zdjąć ze stempla, ale nadal trochę klejący!
4. Wait until the polish is touch dry* and carefully take the pattern off the stamper using tweezers.
*It's very important that it's only touch dry - it can't be completely dry, it has to be dry enough for you to take it off the stamper, but still kind of sticky!
I've always like the idea of reversed stamping but, sadly, none of the stamping plates that I had wasn't quite right to do it. But now that I got a new stamping plate from Born Pretty Store, I thought that I have to do this.
Płytka, która wpadła w moje ręce - BP-L007 nie ma co prawda żadnego wzoru, który krzyczy "zrób ze mną reverse stamping!" - jakoś w ogóle nie pomyślałam o tej technice kiedy zamawiałam tę płytkę - ale i tak udało mi się z jej pomocą stworzyć coś ładnego =)
The plate that I have - BP-L007 does not have any designs that scream "do some reverse stamping with me!" - using this technique wasn't on my mind when I was ordering the plate - but I managed to do something nice with it anyway =)
Jest na niej aż 25 pięknych wzorów, każdy z nich bardzo dobrze wygrawerowany. Najbardziej podoba mi się w niej to, że wzory, które mają pokrywać cały paznokieć są dość duże (15x18mm) i naprawdę pokrywają cały paznokieć, nawet na kciuku.
There are 25 beautiful patterns on this plate, each of them very well engraved. What I like the most about this plate is the size of the whole-nail patterns: 15x18mm - they are big enough to entirely cover even my thumb nails.
Jako koloru bazowego użyłam lakieru Cumel od Colour Alike, a do stempelków użyłam: czarnego lakieru Konad, Żaru Tropików od Colour Alike i srebrnego lakieru z serii Avon nailwear pro+.
As a base colour I used Cumel by Colour Alike, and for the stamping: black Konad polish, Colour Alike 165 and a silver polish from Avon nailwear pro+.
Ale jak właściwie zrobić reverse stamping?
1. Najpierw rób wszystko "normalnie", do momentu kiedy wzorek znajdzie się na Twoim stemplu (nie przykładaj go jeszcze do paznokcia!)
Now, how to do reverse stamping?
1. First, do the regular stamping procedure, until you have the chosen pattern on your stamper (don't stamp it onto your nail yet!)
2. Wypełnij wszystkie "dziury" we wzorze kolorem jaki tylko Ci się wymarzy (można to łatwo zrobić za pomocą sondy do kropek).
2. Now, fill the "gaps" in the pattern with any colours you like (you can do it easily with a dotting tool).
3. Przykryj cały wzór warstwą bezbarwnego lakieru.
3. Cover the whole pattern you have on your stamper with a clear nail polish.
4. Poczekaj aż lakier będzie na tyle suchy, że można go dotknąć nie rozmazując niczego* i ostrożnie zdejmij wzór ze stempla używając pęsetki.
*To bardzo ważne żeby lakier wysechł tylko na tyle, że można go spokojnie dotknąć - nie może być zupełnie suchy, musi być na tyle suchy żeby dało się go zdjąć ze stempla, ale nadal trochę klejący!
4. Wait until the polish is touch dry* and carefully take the pattern off the stamper using tweezers.
*It's very important that it's only touch dry - it can't be completely dry, it has to be dry enough for you to take it off the stamper, but still kind of sticky!
5. Przyłóż wzór do paznokcia i przyciśnij opuszkiem palca - gotowe! =)
Planowałam dać na wierzch top coat, ale strasznie mi się podoba wykończenie samego stempelka - nie jest błyszczące, ale też nie zupełnie matowe, tylko coś pomiędzy, powiedziałabym, że ma taki trochę satynowy efekt.
5. Now place the stamp on your nail and push it down with your finger - and that's all! =)
I wanted to add a top coat, but I love the finish of the stamp itself - it's not shiny, but it's not matte either, it's somewhere in between, kind of satin effect I'd say.
Jeśli chcecie dorwać tę płytkę albo cokolwiek innego od BPS, pamiętajcie, że możecie użyć kodu rabatowego z obrazka poniżej:
If you'd like to buy this plate or any other nail art supplies from BPS, please remember that you can get 10% off in you use this code:
If you'd like to buy this plate or any other nail art supplies from BPS, please remember that you can get 10% off in you use this code:
Pióra pawie? Wyglądają ciekawie
Labels:
Born Pretty Store,
delicate,
feathers,
nail art,
recenzja,
water decals
W końcu przyszła moja paczka od Born Pretty Store! Zobaczcie co było w środku:
I finally got my parcel from Born Pretty Store! And look what was inside:
Wodne naklejki z pawimi piórami!
Nigdy wcześniej nie używałam takich naklejek, więc z radością je wypróbowałam. Jak to zwykle bywa z próbowaniem czegoś po raz pierwszy, moje pierwsze podejście do tych naklejek nie było zbyt udane (a raczej było porażką, pewnie dlatego, że tylko rzuciłam okiem na instrukcję, nie czytając jej. Co jest dość dziwne, bo zawsze czytam każdą instrukcję, jaka mi wpadnie w ręce). Na szczęście później już załapałam o co chodzi i resztę przykleiłam bez najmniejszych problemów =)
Peacock feathers water decals! I've never used water decals before so I was more than happy to try them. As it usually happens when you try something for the first time, my first attempt wasn't very successful (or rather: wasn't successful at all, probably because I just looked at the instruction, and didn't actually read it. Which is weird because I always read every instruction before doing anything). But then I grasped the idea and from this moment on everything went well =)
Dla tych z Was, które też jeszcze nie używały naklejek wodnych, oto krótka instrukcja:
1. Pomaluj paznokcie i poczekaj aż lakier wyschnie.
2. Usuń folię z naklejek, wytnij wybrany wzór i zamocz go w wodzie na 10-20 sekund.
3. Nawilż paznokieć i przyłóż do naklejkę w wybranym przez siebie miejscu.
4. Odsącz z paznokcia wodę używając chusteczki.
5. Nałóż warstwę bezbarwnego lakieru.
For those of you, who also haven't tried water decals yet, here's how to use it :
1. Trim, clean, and polish the fingernails: paint the background color on the fingernails and dry it out.
2. Remove the film of product, cut out the pattern and plunge it into water 10-20 seconds.
3. Moisten the fingernails, stick the pattern in position.
4. Sop up the water with a paper towel and blow dry.
5. Cap with clear nail polish and blow dry.
1. Pomaluj paznokcie i poczekaj aż lakier wyschnie.
2. Usuń folię z naklejek, wytnij wybrany wzór i zamocz go w wodzie na 10-20 sekund.
3. Nawilż paznokieć i przyłóż do naklejkę w wybranym przez siebie miejscu.
4. Odsącz z paznokcia wodę używając chusteczki.
5. Nałóż warstwę bezbarwnego lakieru.
For those of you, who also haven't tried water decals yet, here's how to use it :
1. Trim, clean, and polish the fingernails: paint the background color on the fingernails and dry it out.
2. Remove the film of product, cut out the pattern and plunge it into water 10-20 seconds.
3. Moisten the fingernails, stick the pattern in position.
4. Sop up the water with a paper towel and blow dry.
5. Cap with clear nail polish and blow dry.
Jestem naprawdę zachwycona tymi naklejkami - wzory są bardzo dokładne, no i przede wszystkim, praktycznie nie da się zobaczyć krawędzi naklejki, tak ładnie zlewa się z lakierem. Również zmywanie ich jest tak łatwe, jak zmywanie zwykłego lakieru do paznokci. Jedynym minusem tych konkretnych naklejek jest biała linia przy szyi pawia - nie sądzę żeby była częścią wzoru, wygląda raczej na błąd w druku:
I am amazed with these decals - the patterns are very precise, and most of all, you can't tell where the sticker ends, it blends so well with a nail polish. Also removing them later is just as simple as removing a regular polish. The only minus for me in these particular decals is the white line that's visible next to the peacock neck - I don't think it's a part of the pattern, it looks like a misprint:
Myślę, że jeszcze kiedyś użyję takich naklejek, nakłada się je szybko, łatwo i przyjemnie, a efekt jest naprawdę świetny! =)
I think I will use some water decals again, it's quick and easy, and the effects are great! =)
Jeśli podobają Wam się te pawiowe naklejki i same chciałybyście takich użyć, możecie kupić je tutaj.
Pamiętajcie też, że jeśli użyjecie kodu z obrazka poniżej, dostaniecie 10% rabatu na wszystkie przybory do paznokci =)
If you like these peacock water decals, and you'd like to try them yourself, you can buy them here.
Pamiętajcie też, że jeśli użyjecie kodu z obrazka poniżej, dostaniecie 10% rabatu na wszystkie przybory do paznokci =)
If you like these peacock water decals, and you'd like to try them yourself, you can buy them here.
And please remember that you can get 10% off for all nail art supplies if you use the code from the picture below =)
Pustynne motywy roślinne
Minęło już trochę czasu od mojego ostatniego posta - aż tydzień! - miałam poważne problemy z internetem w domu, później na trzy dni wyjechałam z Polski, ale już wracam do (internetowego) życia! =)
Mam w zwyczaju zapisywać wszystkie zdjęcia, które uznam za inspirujące. Czasem od razu maluję to, co na nich znajdę, a czasem - jak w tym przypadku - muszą dłuuugo poczekać na dysku zanim przyjdzie na nie czas.
To zdjęcie znalazłam w 2013 roku:
It's been a while since my last post - a whole week! - I had some serious problems with the internet connection at home, and then I went abroad for three days, but now I'm coming back to the online life! =)
I have a habit of saving photos that I find inspiring for nail art. Sometimes I create something inspired by them right away, and sometimes - like in this case - they wait a looong time on my hard drive until I finally decide that this is the moment for them.
I found this photo back in 2013:
Pomyślałam, że motyw kaktusów bardzo dobrze nadaje się do nail artu... i nic z tym nie zrobiłam, aż do teraz. Ale w końcu się udało, oto moje kaktusy:
I thought this theme would look very nice on nails...and haven't done anything about it until now. But here it is, my cactuses nail art:
Mam w zwyczaju zapisywać wszystkie zdjęcia, które uznam za inspirujące. Czasem od razu maluję to, co na nich znajdę, a czasem - jak w tym przypadku - muszą dłuuugo poczekać na dysku zanim przyjdzie na nie czas.
To zdjęcie znalazłam w 2013 roku:
It's been a while since my last post - a whole week! - I had some serious problems with the internet connection at home, and then I went abroad for three days, but now I'm coming back to the online life! =)
I have a habit of saving photos that I find inspiring for nail art. Sometimes I create something inspired by them right away, and sometimes - like in this case - they wait a looong time on my hard drive until I finally decide that this is the moment for them.
I found this photo back in 2013:
Pomyślałam, że motyw kaktusów bardzo dobrze nadaje się do nail artu... i nic z tym nie zrobiłam, aż do teraz. Ale w końcu się udało, oto moje kaktusy:
I thought this theme would look very nice on nails...and haven't done anything about it until now. But here it is, my cactuses nail art:
Jako bazy użyłam lakieru Eveline miniMAX 942. Później dodałam gradient, używając Essie play date, a kaktusy namalowałam farbką akrylową.
The base colour is Eveline miniMAX 942. I made the gradient with Essie play date, and the cactuses are painted with an acrylic paint.Lakierowa nowinka i piękna spinka
Zobaczyłam ten kolor i nie mogłam się oprzeć - musiałam go kupić! Czyż ten zielonkawy turkus nie jest cudowny? To cudo to Eveline miniMAX 950. Jak tylko wróciłam do domu, zrobiłam dla Was swatch:
I saw this colour and couldn't resist - I had to buy it! Isn't this greenish turquoise gorgeous? This beauty is Eveline miniMAX 950. I made a swatch for you as soon as I came back home:
Jak widzicie, kolor jest po prostu piękny (chociaż lepiej oddają go późniejsze zdjęcia). Konsystencja jest świetna, w ogóle nie smuży i, podobnie jak w przypadku innych moich lakierów od Eveline, jedna warstwa w zupełności wystarczy do osiągnięcia pełnego krycia. Musiałam jednak trafić na jakiś trefny egzemplarz, bo pędzelek wygląda jakby ktoś kawałek odgryzł:
The colour, as you can see (although it looks more accurate on the latter pictures), is just beautiful. The consistency is also great, it doesn't smudge at all, and, like every other Eveline polish I have, one coat of it is enough to reach the full opacity. There is something wrong with the brush though, it looks like somebody bit it:
Farbkami akrylowymi domalowałam parę czarnobiałych, nieco retro, okręgów.
I added some black and white, kind of retro, circles using acrylic paints.
A oto tytułowa piękna spinka, zrobiona dla mnie przez tę zdolną panią! =)
And here's a beautiful hair clip my friend made for me. Make sure to visit her blog! =)
I saw this colour and couldn't resist - I had to buy it! Isn't this greenish turquoise gorgeous? This beauty is Eveline miniMAX 950. I made a swatch for you as soon as I came back home:
Jak widzicie, kolor jest po prostu piękny (chociaż lepiej oddają go późniejsze zdjęcia). Konsystencja jest świetna, w ogóle nie smuży i, podobnie jak w przypadku innych moich lakierów od Eveline, jedna warstwa w zupełności wystarczy do osiągnięcia pełnego krycia. Musiałam jednak trafić na jakiś trefny egzemplarz, bo pędzelek wygląda jakby ktoś kawałek odgryzł:
The colour, as you can see (although it looks more accurate on the latter pictures), is just beautiful. The consistency is also great, it doesn't smudge at all, and, like every other Eveline polish I have, one coat of it is enough to reach the full opacity. There is something wrong with the brush though, it looks like somebody bit it:
Farbkami akrylowymi domalowałam parę czarnobiałych, nieco retro, okręgów.
I added some black and white, kind of retro, circles using acrylic paints.
And here's a beautiful hair clip my friend made for me. Make sure to visit her blog! =)
Fioletu trzy odcienie zamienione w kamienie
Kamienie lub mozaikę, jak kto woli.
Przeglądałam sobie ostatnio Instagram i trafiłam na to zdjęcie. No i się zainspirowałam =)
Przy okazji, jeśli jeszcze tego nie robicie, zapraszam do obserwowania mnie na Instagramie!
I was casually looking through Instagram when I found this photo. And I got inspired =)
By the way, feel free to follow me on Instagram if you haven't done it yet!
Tytułowe trzy fioleciki to Essie Play Date, My Secret 147 Lavender i Golden Rose Rich Color 41. Towarzyszy im złotko (które chyba nie wygląda na zdjęciach na zbyt złote...) Essence New York City Call.
I used three violets: Essie Play Date, My Secret 147 Lavender and Golden Rose Rich Color 41. They are accompanied by a gold polish (doesn't look very gold on the photos, does it?...) Essence New York City Call.
Jeśli któraś z Was chciałaby powtórzyć to zdobienie na swoich paznokciach, ale nie wie jak - bez obaw! Przygotowałam krótkiego gifa z wyjaśnieniem, specjalnie dla Was! =)
In case any of you wanted to repeat this design on your own nails but didn't know how - worry not! I made a quick tutorial gif, especially for you! =)
Przeglądałam sobie ostatnio Instagram i trafiłam na to zdjęcie. No i się zainspirowałam =)
Przy okazji, jeśli jeszcze tego nie robicie, zapraszam do obserwowania mnie na Instagramie!
I was casually looking through Instagram when I found this photo. And I got inspired =)
By the way, feel free to follow me on Instagram if you haven't done it yet!
I used three violets: Essie Play Date, My Secret 147 Lavender and Golden Rose Rich Color 41. They are accompanied by a gold polish (doesn't look very gold on the photos, does it?...) Essence New York City Call.
Jeśli któraś z Was chciałaby powtórzyć to zdobienie na swoich paznokciach, ale nie wie jak - bez obaw! Przygotowałam krótkiego gifa z wyjaśnieniem, specjalnie dla Was! =)
In case any of you wanted to repeat this design on your own nails but didn't know how - worry not! I made a quick tutorial gif, especially for you! =)
- Pomaluj paznokcie na biało żeby kolory Twojego zdobienia wyglądały jak najlepiej.
- Używając farbki akrylowej "naszkicuj" kontury mozaiki. Nie muszą na razie dobrze wyglądać - służą tylko do pomocy przy malowaniu reszty wzoru i na końcu i tak będą przykryte lakierami i ostatecznymi konturami.
- Wypełnij kontury wybranymi przez siebie lakierami. Ja wybrałam trzy odcienie tego samego koloru, ale możesz użyć takich kolorów, jakie tylko sobie wymarzysz, zaszalej! =)
*MAŁA WSKAZÓWKA: na początku próbowałam wypełnić powstałe kształty małym pędzelkiem, ale później odkryłam, że wygodniej robi się to przy pomocy sondy do kropek. - Namaluj ostateczne kontury, polecam robić to farbką akrylową.
- Wykończ całość top coatem iii... skończone!
Powodzenia! Nie zapomnijcie dać mi znać jeśli zdecydujecie się powtórzyć ten mozaikowy wzór - z przyjemnością zobaczę efekt =)
Och, i jeszcze zanim zapomnę: jakich używacie zmywaczy do paznokci? Możecie mi polecić jakiś dobry?
- Paint your nails white, in order to make the colours of your design look the best they possibly can.
- Using acrylic paint "sketch" outlines of mosaic tiles. They don't have to look good yet - these will be just guidelines for the rest of the design, and eventually will be covered under nail polishes and the final outlines.
- Fill the guidelines with any polishes you want. I choose 3 different shades of the same colour, but you can use whatever colours you like, go crazy! =)
*LITTLE TIP: at first I tried to fill the shapes with polishes using a small brush, but then I discovered that it's more comfortable to use a dotting tool for this. - Paint the final outlines, I recommend using acrylic paint.
- Finish with a top coat, aaaand... you're done!
Good luck! And don't forget to let me know if you decide to recreate this - I'd love to see the result =)
Oh, before I forget: what nail polish removers do you use? Can you recommend me any good one?
Colorowo gałązkowo
Przedstawiam Wam trzeci z moich lakierów Colour Alike - 520 Cumel z kolekcji KRK. Pachnie bardzo ładnie, niemiłą niespodzianką natomiast było dla mnie to, że malując tym lakierem łatwo o smugi, ale uważam, że dla tego koloru warto się trochę namęczyć. Kolor mnie po prostu zachwycił, na paznokciach wyglądał tak cudownie, że aż szkoda mi było cokolwiek na nim malować. Miałam kilka pomysłów, trudno mi było coś wybrać, ale w końcu zdecydowałam się na dodanie delikatnych gałązek.
I present to you the third of my Colour Alike polishes - 520 Cumel from the KRK collection. It has a really nice smell, but I was unpleasantly surprised by it's tendency to smudge. Although, I think that it's colour is worth the trouble. I was absolutely amazed by this colour, it looked so fantastic on my nails, that I was afraid to ruin it by painting anything on top of it. I had a few ideas though, I had some problems with what to choose, but eventually I decided to add some delicate twigs.
Same gałązki namalowałam farbkami akrylowymi, a prawie niewidoczne kropeczki dookoła nich to Essence colour&go 189 new york city call. Całość wykończyłam matowym top coatem od Wibo.
The twigs are painted with acrylic paints, and the almost invisible dots around them are made with Essence colour&go 189 new york city call. I finished this mani with a matte top coat from Wibo.
Co o nich myślicie? =)
What do you think about them? =)
Subskrybuj:
Posty (Atom)